
Gorlice ponownie zyskują na znaczeniu jako ośrodek przemysłowy – tym razem za sprawą strategicznego projektu związanego z krajowym sektorem zbrojeniowym. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie tutaj rozpocznie się produkcja pierwszych, w pełni polskich pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm – typu najbardziej pożądanego we współczesnych konfliktach zbrojnych.
Nowy rozdział dla Kuźni Glinik
Inicjatywa ta to efekt współpracy między Polską Grupą Odlewniczą (PGO), właścicielem Kuźni Glinik w Gorlicach, a Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia (WITU). Po dwóch latach intensywnych prac nad opracowaniem całkowicie polskiego korpusu pocisku, przedsięwzięcie zbliża się do fazy testów. Obecnie trwają ostatnie etapy prototypowania, a już w 2026 roku planowane są pierwsze próby poligonowe.
Strategiczna niezależność i znaczenie kalibru 155 mm
Nowa amunicja ma spełniać standardy NATO, co otwiera możliwości zarówno dla krajowej armii, jak i ewentualnego eksportu. Co najważniejsze, projekt ten ma przyczynić się do uniezależnienia Polski od zagranicznych licencji – oznacza to pełną kontrolę nad produkcją, bez ograniczeń narzucanych przez zagranicznych partnerów technologicznych.
Wiceprezes PGO ds. handlowych, Andrzej Bulanowski, podkreślił, że doświadczenia z konfliktu na Ukrainie zmieniły spojrzenie na znaczenie artylerii lufowej. Jeszcze kilka lat temu uznawano ją za technologię schyłkową, ustępującą miejsca systemom rakietowym. Jednak w praktyce, szczególnie kaliber 155 mm, okazał się mieć kluczowe znaczenie na polu walki.
Produkcja amunicji w Kuźni Glinik wpisuje się w szersze cele obronne kraju, zapewniając większą autonomię w produkcji kluczowych komponentów uzbrojenia.